WItajcie.
Wreszcie mogę Wam pokazać moje ostatnie robótki szydełkowe. Cały czas coś powstaje, czasem nie zdążę nawet zrobić zdjęcia, a już leci w świat.
Między serwetami powstają także gwiazdki na szydełku, bo wiadomo dla rękodzielnika sezon świąteczny trwa cały rok.
Moja letnia ogródkowa suszarnia:
I tak jedne serwety się suszą, a kolejne już powstają.
Miłego dnia Wam życzę i troszkę oddechu od tych upałów.
Ślicznotki.:) Pozdrawiam serdecznie i życzę choć trochę ochłody.
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzą Tobie te serwetki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWooow genialne są te serwetki.
OdpowiedzUsuńPrześliczne serwetki, więc nic dziwnego, że cieszą się powodzeniem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Serwetki są piękne, ale igły od strzykawek wymiatają :D
OdpowiedzUsuńIgły - zestaw uzależnionego od dziergania :)
UsuńUrocze i perfekcyjne serwetki :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem.... często nie zdążę zrobić zdjęcia jakiejś pracy , a już pognała w świat !!
Wszystkie piękne :) Nie ma co się dziwić, że tak szybko wyruszają w drogę :)
OdpowiedzUsuńSuper serwetka i pięknie usztywniana też tak robiłam.
OdpowiedzUsuńSuper prace. Przypomniałaś mi, że trzeba moje usztywnić, póki upały.
OdpowiedzUsuńPrace szydełkowe podziwiam. Rewelacyjnie piękne serwetki. :)) Totalny podziw. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuń